🌥️ Agresja W Szkole Badania Cbos

Agresja w szkole. "Nasze dzieci są ofiarami, a słyszą, że muszą się dostosować". Adam chciał zabrać dziewczynkom piłkę. Dyrektorka szkoły stanęła w ich obronie, próbowała go przytrzymać, kopał ją i wyzywał. Kazała dzwonić po rodziców, ale matka nie odbierała telefonu, a ojciec mówił, że nie przyjedzie. Wtedy wezwano
Agresja i przemoc w szkole Agresja i przemoc wśród dzieci to zjawiska, które mają miejsca od dawna. Niepokoi jednak fakt, że występują one coraz częściej. W obecnej sytuacji szkoły powinny aktywnie przeciwdziałać temu zjawisku, tworząc własny system przeciwdziałania agresji i przemocy. Agresją jest każde zamierzone działanie, które ma na celu wyrządzenie komuś lub czemuś szkody, straty, bólu. Przemoc jest wówczas, gdy uczeń atakujący jest silniejszy fizycznie lub psychicznie, używa przeważającej siły. Szczególnie bolesna dla uczniów jest przemoc czyniona z wyjątkowym okrucieństwem, tak zwane znęcanie . W każdej szkole mamy do czynienia zarówno z agresją, jak i przemocą. Zdecydowanie więcej obserwujemy zachowań agresywnych. Uczniowie rozwiązują konflikty poprzez przezwiska, kłótnie, bójki. Każda szkoła powinna pokazać uczniom inne, konstruktywne sposoby radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Przemoc narusza podstawowe prawo każdego dziecka do życia w poczuciu bezpieczeństwa na terenie szkoły. Przemoc i agresja przybierają różne formy. Można podzielić je na niżej wymienione grupy: - fizyczna - bicie, kopanie, popychanie, plucie, wymuszanie pieniędzy ,niszczenie własności; - słowna - przezywanie, wyśmiewanie, obrażanie, plotkowanie, grożenie, szantażowanie; - bez użycia słów i kontaktu fizycznego - wrogie gesty, miny, izolowanie; Działania wychowawcze powinny obejmować wszystkie formy przemocy. Przezywanie czy izolacja mogą być tak samo krzywdzące i bolesne dla ucznia, jak pobicie. Wszystko zależy od wrażliwości danego dziecka oraz sposobu, w jaki zachowują się sprawcy. Do czynników przyczyniających się do wzrostu agresji i przemocy wśród uczniów można zaliczyć: 1. Tolerancja dla przemocy wśród uczniów. Nauczyciele i rodzice tolerują, " niegroźne "formy przemocy. 2. Samotność wychowawców. Skuteczne poradzenie sobie z trudnymi przypadkami wymaga pracy konkretnego zespołu. 3. Niespójne metody. 4. Sporadyczne interwencje. Brak konsekwencji w działaniach nauczycieli. 5. Przemoc nauczycieli. 6. Stosowanie nieskutecznych, stereotypowych kar. 7. Brak działań profilaktyczno - edukacyjnych wśród uczniów i rodziców. 8. Brak długofalowych działań wobec dzieci - sprawców, uczących ich zastępowania agresji konstruktywnymi zachowaniami. 9. Lęk i bezradność nauczycieli wobec przemocy wśród dzieci. System przeciwdziałania agresji i przemocy powinien składać się z czterech elementów: - jasnych norm zachowania w szkole; - rzetelnej diagnozy stopnia i zakresu agresji i przemocy; - systematycznej edukacji dzieci i rodziców oraz sprawnej interwencji podczas przemocy Normy dotyczące agresji i przemocy oraz inne zasady życia w szkole powinny być sformułowane w sposób jasny i przystępny dla uczniów. Napisane krótko, prostym językiem. Przedstawione w ciekawej dla uczniów formie. Każda szkoła musi dobrze zanalizować swoją sytuację - na ile problem jej dotyczy i w jakim zakresie. Diagnoza powinna posłużyć stworzeniu na jej podstawie programu zaradczego. Diagnozowanie sytuacji można rozpocząć od spisania obserwacji nauczycieli i rodziców na temat najczęstszych zachowań agresywnych uczniów. Świadomość dotycząca zasięgu i stopnia przemocy rówieśniczej w szkole, musi opierać się na faktach. Rzetelnej diagnozie problemu służą badania ankietowe przeprowadzane wśród uczniów. W szkole powinna być prowadzona systematyczna edukacja w zakresie problemu agresji i przemocy rówieśniczej. Działania profilaktyczne powinny objąć zarówno uczniów, jak i rodziców. Większość rodziców będzie zadowolona z faktu, że szkoła chce przeciwdziałać przemocy. Aby można było liczyć na ich współpracę, muszą wiedzieć więcej o zjawisku. Od początku swej obecności w szkole uczniowie muszą otrzymywać od nauczycieli jasny komunikat: "Nie ma miejsca na przemoc i agresję ". Jeśli mimo to nie ma poprawy - muszą zostać uruchomione konkretne działania. Konsekwencja nauczycieli jest podstawa sukcesu. Innym ważnym czynnikiem jest wspólny front nauczycieli w reagowaniu na zachowania uczniów. Aby uniknąć takiej sytuacji, nauczyciele powinni: - Określić, jakie zachowania uznają za agresję i przemoc; - Określić, na jakie zachowania decydują się wspólnie reagować; - Nauczyć się nieagresywnego sposobu zwracania uwagi dzieciom oraz odwoływania się do norm. - Ustalić jednolite procedury postępowania w sytuacjach agresji i przemocy. Zasady postępowania wobec sprawców: 1. indywidualna odpowiedzialność - z każdym sprawca należy prowadzić oddzielnie rozmowy. 2. cykl rozmów - rozmowy powinny odbywać się cyklicznie - aż do momentu całkowitego wygaśnięcia negatywnego zachowania. 3. hierarchia rozmów - najpierw rozmawia z uczniem wychowawca, gdy to nie skutkuje zaprasza innego nauczyciela. Na kolejnym etapie włączony jest do rozmów pedagog, później rodzice, dyrektor, kurator sądowy, policja itd. 4. monitorowanie zachowań ucznia; 5. nagradzanie i karanie - przez cały czas wychowawca powinien nagradzać pozytywne zachowania sprawcy (zauważać, doceniać, chwalić) , a negatywne karać . 6. hierarchia konsekwencji - łamanie postanowień kontraktu powinno pociągać za sobą zapowiedziane konsekwencje. (od mniej do bardziej dotkliwych ), a także być dostosowane do konkretnego ucznia.
NIK po raz pierwszy przyjrzała się bezpośrednio organizacji i czasowi pracy nauczycieli. Kontrola objęła Ministerstwo Edukacji Narodowej, przemianowane 1 stycznia 2021 na Ministerstwo Edukacji i Nauki, a także 20 szkół publicznych. Kolejnych 86 kontrolowali, na zlecenie NIK, kuratorzy oświaty. W badaniu kwestionariuszowym przygotowanym
Zaczyna się od żartów, później dochodzą kuksańce, szturchnięcia, wyśmiewanie. Nauczyciel ucisza, uspokaja, ale też często nie zauważa, czy też nie zwraca uwagi. Krew się nie leje – nic się nie dzieje. Czyżby? Zdaniem amerykańskiego psychologa Daniela Golemana (autora bestsellerowej „Inteligencji emocjonalnej”) – odpowiednie programy – dotyczące radzenia sobie ze złością, czy gniewem powinny być wprowadzane już w przedszkolach, a najpóźniej w pierwszej klasie podstawówki. Czy tak jest w polskiej szkole? Mogłoby być, bo scenariusze lekcyjne nawet dla najmłodszych klas są na wyciągnięcie ręki, chociażby na stronie: (to program społeczny dzienników regionalnych i Fundacji Orange). W ramach zajęć poświęconych np. złości, dzieci zaznaczają na rysunku postaci, gdzie mieszka złość (w spojrzeniu, gestach itp.). Mówią, jakie sposoby jej wyrażania krzywdzą ludzi, uczą się, co robić, żeby tego uniknąć. Swoje prace plastyczne związane z warsztatami wieszają potem w klasie. Do programu, objętego honorowym patronatem Prezydenta RP, przystąpiło ponad cztery tysiące szkół w całej Polsce. Jak można zapobiegać agresji i przemocy wśród dzieci? Organizować dzieciom wolny czas (tłok na świetlicach, na których dla świętego spokoju puszcza się bajki, to wcale nie taki rzadki obrazek). Włączać rodziców w sprawy klasy, także w kwestii bezpieczeństwa. Prowadzić lekcje poświęcone relacjom, nie unikać trudnych tematów i przede wszystkim mieć jasne reguły postępowania. Jednak wciąż tego brakuje w polskich szkołach. I to mimo, że przemoc w szkołach nie jest już tematem tabu. W 2008 roku MEN zainicjowało program „Bezpieczna i przyjazna szkoła”. Na stronie można skorzystać z rad, szkoleń i pomocnych opracowań. Według rzecznika ministerstwa „szkoła ma obowiązek określić w czytelny sposób kryteria dopuszczalnych zachowań oraz sankcje za naganne zachowania uczniów, a także określić w swoim statucie: 1. Rodzaje nagród i kar stosowanych wobec uczniów oraz tryb odwoływania się od kary; 2. Przypadki, w których dyrektor szkoły może wystąpić do kuratora oświaty z wnioskiem o przeniesienie ucznia do innej szkoły; 3. Warunki pobytu w szkole zapewniające uczniom bezpieczeństwo. Skąd w takim razie wśród rodziców poczucie, że szkoła nie reaguje, chowa głowę w piasek, czeka, aż sprawa przycichnie, unika konfrontacji z problemem do momentu, kiedy staje się on już bardzo widoczny? – Mnie się wydaje, że mimo wszystko nauczyciele nie czują się kompetentni w tym zakresie – uważa Izabela Śliwińska. – Oczekuje się od nich wyników, średniej, a nikt nie mierzy poziomu satysfakcji uczniów ani nie monitoruje atmosfery w klasie. Nauczycielom może brakować wsparcia, znajomości technik z zakresu przeciwdziałania agresji w grupie. Na tę atmosferę ma wpływ także podejście kadry nauczycielskiej. Realistyczne, a nie wygórowane wymagania, metody nastawione na współpracę zamiast na rywalizację, stosowanie nagród i dobra komunikacja z rodzicami tworzą parasol ochronny przed agresją i przemocą w szkole – podaje w swojej pracy Teresa Ochęduszko („Agresja i przemoc wśród dzieci sześcioletnich”). I pisze: „Przerażające jest również to, że często sam nauczyciel, świadomie lub nie, staje się generatorem agresji”. Krytyka, upokarzanie („Ty idioto”), obrażanie się („Skoro nie chcecie się uczyć, to ja was do tego zmuszać nie będę”), zastraszanie („Skoro tak się zachowujecie, to proszę wyjąć karteczki”), podważanie wiary w możliwości („Ty się do tego nie nadajesz”) – to droga donikąd. Takie zachowania są powielane przez uczniów i przygotowują grunt pod tzw. „bullying” (z ang. dręczenie). O ile poziom agresji w szkołach nie rośnie (w policyjnych statystykach odnotowano nawet spadek), o tyle – jak wynika z badań CBOS „Szkoła bez przemocy” – jest więcej właśnie przemocy werbalnej. – To mit, że w każdej klasie musi być gwiazda, agresor i kozioł ofiarny – mówi Anna Ślipska, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej, która uczy w podstawówce na warszawskiej Pradze, w niełatwym środowisku. Stara się prowadzić klasę jak zespół, a nie drużynę do osiągania jak najlepszych wyników. Kiedy zauważa objawy agresji, rozmawia z uczniem, unikając moralizowania i podziału na „dobrą ofiarę i złego prześladowcę”. Współpracuje z rodzicami, a także z informatykiem i katechetą, aby oni również mogli ją wesprzeć podczas swoich zajęć i wspólnie wskazać uczniom „drogowskaz” – jakie zachowania są społecznie akceptowane, a jakie nie. – Nie podejrzewam tak małych dzieci o złośliwość – podkreśla nauczycielka. – Zakładam, że każde z natury jest dobre, i widzę, że takie podejście przynosi efekty. Historia Mateusza działa jak balsam na skołatane nerwy rodziców użerających się ze szkolną machiną… Państwowa szkoła na warszawskich Bielanach, druga klasa, siedmiolatki. W piątkowy wieczór chłopiec opowiada rodzicom, co mu się przydarzyło tego dnia w szkole. Po wuefie grupa chłopców zaczęła go poniżać, bić i kopać w szatni, wyśpiewując: „Płacz, Kowalski, płacz”. Następnego dnia ma zaproszenie na urodziny do jednego z kolegów z klasy, ale mówi, że nie pójdzie w odwiedziny do kogoś, kto go bił. – Uszanowaliśmy jego decyzję – opowiada mama Mateusza. – Zastanawialiśmy się tylko, co z tym wszystkim zrobić. W niedzielę zadzwoniła do wychowawcy (udostępnił wcześniej wszystkim rodzicom swój numer telefon). Był wstrząśnięty tym, co usłyszał. – Ustaliłam z nim, że syn nie pójdzie w poniedziałek do szkoły, a on w tym czasie omówi sytuację z dziećmi. Nauczyciel spotkał się z pedagogiem, dyrektorką i psychologiem szkolnym. Wspólnie zastanowili się nad problemem. Potem odbyła się rozmowa z klasą, wychowawca nie wskazał winnych, ale chłopcy, którzy pobili Mateusza, sami się przyznali. Z wyjątkiem jednego, okazali rzeczywistą skruchę. Spotkanie podziałało oczyszczająco na wszystkich, nie było kar i połajanek, zamiast tego siedmiolatki przygotowały dla Mateusza niespodziankę. Kiedy następnego dnia pojawił się w klasie, otrzymał książkę złożoną z rysunków – każdy uczeń namalował swoją pracę i napisał, za co go lubi. Za to, że jest uśmiechnięty, pomaga innym. Za to, że w ogóle jest. Mateusz stracił łatkę „dziwaka”, z którą wcześniej funkcjonował, a kiedy niedługo potem pojechał z dziećmi na wycieczkę, wrócił z niej zadowolony. Od tamtej pory nie wydarzył się już podobny incydent. Mama i tata Mateusza chwalą nauczyciela za reakcję, ale sami mają poczucie, że to wyjątkowa szkoła. Właśnie takiej – przyjaznej, komunikatywnej, bezpiecznej – szuka aż 80 proc. rodziców, wynika z ankiety przeprowadzonej przez Instytut Badań Edukacyjnych. I jest to główne (!) kryterium, jakim kierują się przy wyborze szkoły dla dziecka. Poziom nauczania znalazł się dopiero na siódmym miejscu. – Jeśli rodzice właśnie tak myślą, to tylko jak najlepiej o nich świadczy, bo właśnie w szkole dzieci zdobywają dziś umiejętności społeczne, uczą się, co im wolno, a czego nie, i przekonują na własnej skórze, czy świat jest bezpiecznym miejscem – stwierdza Izabela Śliwińska. – Cała książkowa wiedza leży dziś w internecie – dodaje. Wzajemnych relacji, współpracy w grupie, działania zespołowego mogą nauczyć się tylko w realnym życiu.
Ostrowska K., Agresja i przemoc w szkole. Badania porównawcze 1997−2003−2007. Raport z badań, Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej, Warszawa 2008, (mps powielony). Plują na nauczycieli, wyzywają, grożą, że wybiją im szyby w oknach. Kolegów z klasy potrafią pobić i okraść. Banda osiedlowych łobuzów? Nie! Uczniowie polskich szkół. Strach wejść do szkoły! Taki wniosek nasuwa się po przeczytaniu najnowszych badań CBOS-u. Szkoły jawią się w nich jako miejsca, gdzie trzeba uważać, żeby nie stać się ofiarą, atakowaną przez innych uczniów. Zupełnie niechcący można też zostać oprawcą swoich szkolnych kolegów, a nawet nauczycieli...- Od początku trzeba było udowadniać, że jest się silnym - mówi Piotr, uczeń III klasy w białostockim Zespole Szkół Zawodowych. - I to nie tylko silnym fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie. Trzeba było pokazać, że "ja to jestem ktoś", bo inaczej zrobiliby z ciebie ofiarę. A los takiej ofiary? Wiadomo! Na przerwie głowa w kibel i wszyscy jaki sposób demonstruje się przed innymi uczniami swoją siłę? A chociażby naśmiewając się ze słabszych kolegów, czy też obrażając nauczycieli. Tajemnicą poliszynela jest, że stawiając jedynki nauczyciele są narażeni na groźby pobicia czy też... wymiany szyb w oknach uczniów jest w konflikcie z nauczycielamiKiedy słyszy się takie historie, wielu z nas myśli: na szczęście ani mnie, ani mojego dziecka to nie dotyczy. Tymczasem z przeprowadzonych w marcu br. przez CBOS badań wynika, że aż połowa uczniów weszła w tym roku szkolnym w co najmniej jeden konflikt z nauczycielem. Powód? Zazwyczaj jest nim niesprawiedliwa - zdaniem ucznia - ocena. Poza tym, uczniowie uważają, że nauczyciele jednych faworyzują, a innych gnębią...Młodzież nie pozostaje nauczycielom dłużna: prawie połowa polskich pedagogów twierdzi, że w ich szkołach zdarzają się problemy z prowadzeniem lekcji, bo uczniowie im przeszkadzają, ignorują polecenia, a nawet prowokują, starając się wyprowadzić z równowagi. Co piąty nauczyciel otwarcie przyznaje, że był przez uczniów obrażany i wulgarnie konfliktów uczniów z nauczycielami najczęściej dochodzi w szkołach ponadgimnazjalnych, rzadziej - w podstawówkach. Zresztą wydaje się, że im młodzież starsza, tym większe są z nią problemy. Sondażowe badania pokazują, że w starszych klasach uczniowie coraz bardziej nudzą się na zajęciach, boją się niektórych lekcji, czują się mniej doceniani, mają mniej przyjaciół, a jednocześnie większe poczucie bezsensu - starszym uczniom wydaje się, że... już się nie są koty, lizusy i prymusiCo trzeci uczeń i co trzeci nauczyciel wyjawia, że w ich szkołach przemoc jest poważnym problemem. Widzą ją wokół siebie prawie wszyscy, którzy uczą się i pracują w placówkach oświatowych, a aż dwie trzecie uczniów przyznaje, że sami mieli w tym roku szkolnym konflikty z innymi uczniami. Przyczyną szkolnych spięć między rówieśnikami jest najczęściej rozpuszczanie plotek (58 proc. przypadków), wywyższanie się jednych uczniów nad innych (47 proc.), chęć podporządkowania sobie innych (41 proc.), gnębienie słabszych (37 proc.) oraz drwiny z gorzej ubranych kolegów pochodzących z mniej zamożnych rodzin (31 proc.).Na bycie ofiarą przemocy najbardziej narażone są: "koty", czyli uczniowie pierwszych klas, "lizusy", czyli dzieci starające się przypodobać nauczycielom oraz "prymusi" - dzieci najlepiej uczące Rzeczywiście jest z tym problem - przyznaje Bogdan Wróbel, dyrektor SP nr 5 w Białymstoku. - W naszej szkole po każdym semestrze organizujemy uroczysty apel, na którym wyczytujemy nazwiska dzieci najlepiej uczących się i one mają wystąpić przed szereg. I już od jakiegoś czasu obserwuję, że robią to bardzo niechętnie, bo nie chcą się wyróżniać. Nie chcą być wytykane palcami - nawet za dobre wyniki w Ryszarda Pszczółkowskiego, podlaskiego kuratora oświaty, jest to "normalna psychologia grupy".- Grupa rówieśników preferuje średniaków, uczniów podobnych sobie, a tych, co się wyróżniają "wyrzuca poza nawias" - kwituje też w klasach tworzą się grupy rówieśnicze, które izolują od siebie zarówno najsłabszych, jak i najlepszych A taka izolacja też jest formą przemocy, bo może być dla ucznia równie dokuczliwa jak pobicie - mówi psycholog Ewa - enklawy przemocyNajwiększa agresja uczniów wobec nauczycieli i kolegów z klasy widoczna jest w szkołach gimnazjalnych - wynika z sondaży Już w ostatnich klasach szkół podstawowych obserwuję, jak dzieciom zaczynają buzować hormony i jak nie mogą się one doczekać, aż staną się gimnazjalistami - mówi dyrektor Wróbel. - Szóstoklasistom wydaje się, że jak przekroczą próg gimnazjum, to od razu staną się bardziej dorośli i więcej im będzie wolno. I czasami aż przykro patrzeć, jak te miłe dziewczynki z podstawówki po roku nauki w gimnazjum stają się aroganckie, agresywne i sypią Publicznego Gimnazjum nr 18 w Białymstoku, Dariusz Mierzyński, do sprawy agresywnych zachowań gimnazjalistów podchodzi z większą rezerwą:- Owszem, są tacy uczniowie, którzy wszelkie konflikty rozwiązują za pomocą pięści, ale to już taki trudny wiek - mówi. - Oni akurat przeżywają okres buntu i trzeba to przetrwać. Jak któryś burknie do nauczyciela niecenzuralne słowo, to należy mu zwrócić uwagę, a nie od razu podnosić alarm, że w szkole jest przemoc i agresja. My, nauczyciele, bierzemy pieniądze również za wychowanie młodzieży, a nie tylko za uczenie definicji i dyrektorów jednak dodaje, że bez współpracy z rodziną nie da się wychowywać uczniów. A z tą współpracą są często problemy, bo zaganiani rodzice nie mają czasu dla swoich Bywa też, że zupełnie bezkrytycznie do nich podchodzą - dodaje dyrektor Wróbel i przypomina przypadek ucznia, któremu matka daje do dyspozycji "złotą kartę" do bankomatu, a on robi z tego "świetny" użytek, by zaimponować kolegom i zostać liderem nieformalnej jest też swego rodzaju niemoc nauczycieli:- Coraz mniej nam wolno - stwierdza rozkładając ręce pedagog z białostockiego Zespołu Szkół Zawodowych. - Kiedyś krnąbrnego ucznia można było pociągnąć za ucho, strzaskać mu łapę linijką i wyrzucić za drzwi, a dzisiaj... nic z tych rzeczy, bo przecież złośliwy gówniarz zaraz poleci na skargę do rzecznika praw dziecka, że naruszyliśmy jego godność osobistą. A to, że on zwyzywał nauczycielkę od "k..." to już niech szkoła sama się kuratora Pszczółkowskiego, szkoły nie są w stanie same poradzić sobie z rosnącym zjawiskiem Szkoły nie są źródłem przemocy, to nie tu rodzą się agresywne zachowania uczniów, chociaż tu czasami znajdują one swoje ujście - mówi Pszczółkowski. - Ale też i szkoły nie są wyspą spokoju w życiu uczniów. Młodzież bywa w różnych miejscach, ogląda telewizję i widzi różne wzorce zachowań. Widzi na przykład, że dobry Chuck Norris dochodzi swoich praw łomocząc złych ludzi... Młodzież widzi agresję wokół siebie, bo przecież wystarczy obejrzeć obrady polskiego Sejmu. Nie oznacza jednak, że z tą agresją uczniów szkoły nie powinny walczyć...I walczą. Próbują wychowywać i być w tym konsekwentne. Najgorzej mają te, w których obwodach znajdują się placówki wychowawcze i resocjalizacyjne. Z wieloma bardzo trudnymi przypadkami przemocy na co dzień spotyka się dyrektor takiej szkoły - Zespołu Szkół Sportowych w Supraślu. Dokładnie dwa lata temu miał tam miejsce mrożący krew w żyłach incydent. Dwóch uczniów gimnazjum wybrało się na wagary. "Wyciągnął" ich starszy kolega - były uczeń tej szkoły. Razem wypili "morze wódki" i postanowili porozrabiać. Próbowali wedrzeć się do szkoły, a kiedy w drzwiach stanął dyrektor Jan Żmojda, schwycili go za krawat, dusili i wyzywali. Dyrektor nie mógł użyć siły. Cudem udało się mu wezwać policję przez telefon komórkowy. A potem trzeba było wykonać tytaniczną pracę, aby sytuacja w szkole wróciła do jako takiej normy. Podstawową sprawą było wyciągnięcie konsekwencji wobec rozrabiaków. Ten, który okazał skruchę, po dwóch miesiącach wrócił do gimnazjum i ukończył je. Drugi musiał przenieść się do innej szkoły, a najstarszy, prowodyr, skończył z wyrokiem Konsekwencja w postępowaniu i nieustanny nadzór to warunki powodzenia w procesie wychowywania uczniów - przekonuje dyrektor Żmojda. Wszyscy jego nauczyciele dyżurują na przerwach, szkoła dodatkowo zatrudnia dwóch Efekty przynoszą też działania informacyjne, choćby akcje plakatowe. Od dawna prowadzimy tzw. "Dzień z dzień dobry, przepraszam, dziękuję", czyli uczymy podstawowych form grzecznościowych. Aby zatrzymać uczniów na długiej przerwie, nauczyciele organizują rozgrywki sportowe, np. grę w popularne rzutki - relacjonuje bez przemocyDo walki szkół z przemocą chce się również przyłączyć "Gazeta Współczesna". Razem z 20 innymi gazetami ukazującymi się w różnych zakątkach Polski, będziemy prowadzić akcję pod hasłem "Szkoła bez przemocy". Na naszych łamach zamierzamy promować dobre pomysły różnych placówek oświatowych, które walczą z agresją uczniów. Będziemy zamieszczać rady pedagogów i psychologów. Chcemy też pomóc szkołom wypracować własne kodeksy postępowania w krytycznych sytuacjach. Razem stworzymy kodeks "Szkoły bez przemocy". Chociaż, jak wynika z badania CBOS, już 40 proc. uczniów uznaje przemoc za poważny problem polskiej szkoły, wielu rodzicom wydaje się niemożliwe, by ich dziecko padło ofiarą agresji ze strony koleżanek i kolegów. - Wychodził do szkoły, ale do niej nie docierał. Czułam, że coś jest nie tak - mówi Maria, matka Piotra. Zaniepokojona, umówiła Prof. Krystyna Ostrowska z Uniwersytetu Warszawskiego, na zlecenie MEN, przeprowadziła badania nad agresją w szkole, porównując sytuację w szkołach na przestrzeni dziesięciu lat. Z porównania wyników z 1997 i 2007 roku wynika spadek zachowań agresywnych. Wzrasta procent uczniów, którzy w ogóle nie zetknęli się ze szkolną agresją – w 1997 roku takich osób było 8,6 proc, teraz nieco ponad 10 procent. Problem agresji poważnie dotyka ok. 14 procent uczniów. W tej grupie są zarówno ci, którzy są sprawcami jak i ofiarami najbardziej dotkliwej przemocy szkolnej: bicia, bójek grupowych, przemocy z użyciem narzędzi, przymuszania. Według prof. Ostrowskiej gimnazja, które skupiają młodzież w najtrudniejszym wieku, nie wypadają gorzej niż inne typy szkół. Naukowcy zaobserwowali również, że spada liczba ofiar przemocy, ale za to jeden sprawca dokonuje więcej czynów. Uczniowie są też mniej zdolni do empatii i mniej wrażliwi na krzywdę oraz cierpienie innych niż kilka lat temu. – Niepokojące jest, że szkoła w ciągu tych dziesięciu lat nie potrafiła sobie poradzić z powtarzającymi się negatywnymi zjawiskami –mówi prof. Ostrowska. – Naruszana jest godność człowieka. Uczniowie niestosownie odnoszą się do siebie i do nauczycieli. Nauczyciele do uczniów. Źle jest z zachowaniem zasady prawdy. Na porządku dziennym jest oszukiwanie i rozpowszechnianie przez uczniów nieprawdziwych informacji. Nie możemy znaleźć sposobu na zapobieganie takim z pozoru błahym zjawiskom jak potrącanie na korytarzu. Źródło: Rzeczpospolita, r. Aneta_ ocenił (a) ten film na: 9. pachomir widziałabym zarówno film "Nasza klasa" i "Pif Paf! Jesteś trup" hmmmnaprawdę rewelacyjne filmu. Jeżeli chodzi o mnie to ciężko mi wyróżnić któryś z nich. Klasa pokazuje bardziej agresję i prześladowanie a Pif Paf to przemyślenia bohatera.

Katalog Elżbieta ŻurekPedagogika, ArtykułyAgresja w szkole: formy, przyczyny, zapobieganie Agresja w szkole: formy, przyczyny, zapobieganie Motto: "Kwiat potrzebuje słońca, aby być kwiatem, człowiek potrzebuje miłości, aby być człowiekiem" (Phill Bosmans) SPIS TREŚCI: Wstęp 1. Agresja - określenie pojęcia 2. Przyczyny występowania zachowań agresywnych 3. Pięć celów agresji wśród dzieci 4. Jak rozpoznać ofiarę i opresora 5. Zapobieganie agresji wśród dzieci Bibliografia Załącznik - opis i analiza przypadku Wstęp Przemoc stała się dziś jednym z najważniejszych problemów w naszych szkołach. Istniała ona najprawdopodobniej od bardzo dawna. Jednak częstość występowania tego zjawiska powodowała, iż nie prowadzono zbyt często badań nad określeniem form, przyczyn czy środków zaradczych. W Polsce badania nad zjawiskiem przemocy w szkole rozpoczęły się właściwie dopiero w latach osiemdziesiątych. Aktualne badania potwierdzają, iż zjawisko to rozprzestrzenia się w sposób zastraszający. Dzisiaj największym problemem w szkołach jest przemoc jakiej dopuszczają się starsi uczniowie wobec młodszych kolegów. Wobec uczniów, którzy nie chcą się podporządkować starszym i silniejszym, stosuje się najróżniejsze kary. Szczególnie niebezpieczne i upokarzające jest zjawisko przypominające wojskową falę. Tzw. otrzęsiny przyjmują niekiedy dość drastyczne formy, dochodzi do ciężkich pobić, wymuszania haraczu, prób uczynienia z pierwszaków służących i chłopców na posyłki, zabieranie młodszym kieszonkowego, wymuszanie przynoszenia z domów cenniejszych przedmiotów itp. Często poszkodowani ze strachu nie zgłaszają tego wychowawcom i dyrekcji. Dochodzi nawet do desperackich aktów porzucania nauki przez prześladowanych, zmiany szkół, a nawet prób samobójczych. Uczniowie w szkole mogą się również spotkać z przemocą ze strony nauczycieli. Formą takiej przemocy będzie wystawienie niesprawiedliwych ocen - dominacja nauczyciela nad uczniem. Coraz częściej spotykamy się z agresją ucznia wobec nauczyciela. Można dziś stwierdzić, że zapanowała "swoista moda" na agresję. Wskazując na rozmaite źródła rozpowszechniania się agresji mówi się o: - kryzysie wychowania szkolnego, - braku autorytetów wychowawczych, - osłabieniu funkcji wychowawczej rodziców, - destrukcyjnym wpływie mediów. Trudno jest wskazać na jedną przyczynę tego zjawiska, jest ich wiele i są one ze sobą powiązane. Mają one związek z przemianami zachodzącymi w naszym społeczeństwie, szczególnie w ciągu ostatnich lat. Na tle ogólnego rozprężenia moralnego w państwie, zaniku autorytetów oraz wzorców, szkoła znajduje się na "widelcu", jest widoczna, łatwa do oskarżenia i posiada nikłe możliwości obrony. Na szczęście można zmieniać nastawienia dzieci, nauczycieli i rodziców, prowadząc z nimi rozmowy na temat przemocy, czyniąc to nie z pozycji krytyków, sędziów czy moralizatorów, lecz okazując zrozumienie i oferując współpracę w przeciwdziałaniu tym zjawiskom. Agresja - określenie pojęcia. Coraz częściej używane słowo "agresja" pochodzi z języka łacińskiego - aggressio i oznacza zachowania indywidualne oraz społeczne, których wspólną cechą jest zadawanie bólu, krzywdy i cierpienia drugiemu człowiekowi, z intencją szkodzenia. Przy zachowaniach indywidualnych w grę wchodzi sfera emocjonalna i psychiczna człowieka, zmierzająca do wyładowania niezadowolenia lub gniewu na osobach lub rzeczach. Działający podmiot, może agresję ukierunkować nie na inne osoby, lecz na samego siebie i wówczas mówimy o autoagresji. O agresji mówi się także na płaszczyźnie stosunków społecznych, prawnych i politycznych. Największym przejawem agresji w układach międzynarodowych, w historii dziejów była druga wojna światowa. W literaturze psychologicznej termin "agresja" ma dwa znaczenia. Pierwsze odnosi się do obserwowalnych faktów behawioralnych, nazywanych zachowaniami lub czynnościami agresywnymi, drugie zaś do mechanizmów psychologicznych, związanych z cechami osobowości. Odpowiedniejszy jest tu więc termin "agresywność". Agresję można także objaśniać na trzy sposoby: traktując ją jako instynkt, jako następstwo frustracji, bądź jako nawyk, czyli rezultat uczenia się. Teoria instynktów wskazuje na wrodzone skłonności agresywne, czyli instynkt, który jest nieustannym źródłem agresji. Teoria frustracji - agresji utrzymuje, że źródłem agresji może być frustracja, prowadząca jeśli tylko się pojawi, do powstania agresywnych impulsów. Frustracja wg teorii Berkowitza wywołuje gniew, będący specyficzną emocją dla agresji i jest jej niezbędnym podłożem. Jednak gniew to zaledwie gotowość do agresywnego zachowania, które może pojawić się lub nie. Koncepcja Berkowitza tłumaczy, dlaczego pewne sytuacje są agresjotwórcze tylko dla pewnych osób i podaje wyuczone sposoby interpretacji jako podstawowe przyczyny wzbudzania gniewu i aktualizowania go w akcie szkodzenia. A. Bandura za główną przyczynę agresywności uznał jej wyuczenie się przez jednostkę, ponieważ nikt nie przychodzi na świat z umiejętnością posługiwania się nożem, bronią, słownego dokuczania itp. Toteż jasne jest, że zostały one nabyte i utrwalone w procesie uczenia się. Uczenie się agresji przez jednostkę odbywa się głównie poprzez uczenie się obserwacyjne. Bezpośrednie obserwowanie modela sprawia, że jednostka dowiaduje się, jak można przejawić działanie agresywne oraz zapamiętuje plan, schemat działania. Źródłem wpływu modelującego są przede wszystkim rodzice, zachowujący się agresywnie czy stosujący surowe kary, a także rówieśnicy i grupy podkulturowe oraz środki masowego przekazu. Ogromne znaczenie w procesie uczenia się agresji mają bezpośrednie doświadczenia jednostki, w tym zwłaszcza wygrywane bójki, czy skuteczne odpieranie ataków. O powstaniu nawyku agresywnego zachowania decyduje wystąpienie wzmocnień pozytywnych po ich przejawieniu. Wzmocnieniami są nagrody materialne, aprobata osób znaczących, redukcja bólu w przypadku skutecznego kontrataku. Wiolet Oaklander pisze: "Mam jednak wrażenie, że czyny agresywne nie są rzeczywistym wyrazem złości, lecz wywodzą się z własnych uczuć. Czyny agresywne, często zwane czynami antyspołecznymi, mogą przejawiać się jako zachowania destruktywne, takie jak niszczenie mienia, kradzieże, podpalanie. W dziecku, które ucieka się do wrogich, przykrych zachowań, widzę dziecko, które w swoim wnętrzu jest pełne gniewu, czuje się odepchnięte, jest niepewne, zastraszone i dotknięte, często posiadające bardzo słabo rozwinięte poczucie własnej wartości... Nie jest ono wstanie - lub ze strachu nie jest gotowe - do wyrażania własnych uczuć, bowiem gdyby to uczyniło, mogłoby stracić siłę, potrzebną do przejawiania swoich agresywnych zachowań." Agresja w formie zachowań aspołecznych, destruktywnych jest wyrazem niskiego poczucia własnej wartości oraz głębokiej niepewności, strachu i frustracji. Należy rozumieć ją jako wołanie o pomoc. Przyczyny występowania zachowań agresywnych. a) Przyczyny wywołane nie zaspokojeniem podstawowych potrzeb dzieci. Jedną z przyczyn agresywnego zachowania się dzieci są frustracje wywołujące wystąpienie poczucia krzywdy, emocji, gniewu lub zdenerwowania. Powstają one na wskutek przeszkadzaniu dziecku w zabawie, obraźliwych przezwisk kolegów, otrzymanie na lekcji niskiej oceny, stosowanie przez rodziców surowych kar fizycznych, zaistnienia przykrych dla dziecka wydarzeń losowych. Powstawaniu agresywnego zachowania sprzyja zwłaszcza blokada potrzeby uznania społecznego oraz potrzeby samodzielności. Potrzeba uznania społecznego jest zaspokajana przez pozytywne kontakty uczuciowe z bliskimi osobami. U dziecka te funkcje spełniają przede wszystkim rodzice, jeśli akceptują swoje dziecko, odnoszą się do niego życzliwie, zapewniają mu opiekę i pomoc w trudnych sytuacjach. Zbyt częste upominanie dziecko przez rodziców, wytykanie mu różnych wad i braków, porównywanie z innymi jest przyczyną powstania blokady potrzeby uznania społecznego. Nadmierne ograniczanie samodzielności dziecka wywołuje jego sprzeciw oraz pobudza je do agresywnego zachowania. b) Oddziaływanie modeli zachowań agresywnych. Agresja może powstawać pod wpływem oddziaływania jej modeli, czyli wzorów zachowania występujących w otoczeniu, mimowolnie naśladowanych przez dziecko. Funkcje tę spełnia agresywne zachowania rodziców, krewnych sąsiadów, rodzeństwa lub kolegów szkolnych, z którymi to ma liczne kontakty. Niewątpliwie poważnym źródłem zagrożenia dla młodych ludzi jest czerpanie wzorców złych zachowań z mediów (telewizja, internet, prasa). c) Zmiany chorobowe w organizmie dzieci. Agresywne zachowanie się może powstawać na podłożu zachodzących w organizmie zmian chorobowych. Jest ono wtedy jednym z objawów niektórych zaburzeń nerwicowych oraz chorób psychicznych. Dzieci takie z błahych powodów denerwują się, wpadają w gniew, obrażają się, co sprzyja występowaniu agresji. d) Indywidualne doświadczenia nabyte przez dziecko. Jedną z form agresywnego zachowania jest agresja instrumentalna. Kształtuje się ona pod wpływem indywidualnych doświadczeń nabytych przez dziecko. Opierając się na nich wytwarza się u niego przekonanie, że za pośrednictwem agresywnego zachowania można uzyskać różne korzyści osobiste, zrealizować własne cele i pragnienia. Sprzyja tu kierowanie się zasadą "przepychania się łokciami przez życie", kult siły i przemocy, dążenie do osobistego sukcesu nawet wtedy, gdy dzieje się to ze szkoda dla innych. e) Przyczyny wynikające z uwarunkowań pedagogicznych. Podstawowe źródła należy rozpatrywać w dwóch płaszczyznach: a) osobistym stosunku do pełnionej profesjonalnie roli wychowawcy, b) niedostatecznym merytorycznym przygotowaniu do funkcjonowania w zawodzie oraz braku doświadczenia pedagogicznego, które zdobywa się poprzez konfrontację wiedzy zdobytej w trakcie studiów z własna praktyką wychowawczą. Do podstawowych błędów, jakie może popełnić nauczyciel należą: - nie uwzględnianie zasady indywidualizacji w procesie nauczania i wychowania, - niedocenianie znaczenia dokładnej znajomości ucznia oraz jego podstawowego środowiska życia - rodziny, - za dużo ingerencji ze strony dorosłych (uszczęśliwianie, pilnowanie, kontrola dzieci), - ograniczona ruchliwość (za dużo siedzenia na krzesłach lub przy stołach, za mało przestrzeni do ruchu), - zbyt wysokie wymagania, przesycenie bodźcami - "normy do wykonania" nie odpowiadające możliwościom dzieci, wprowadzanie zbyt wielu rzeczy nowych, ciągłe motywowanie, - brak konsekwencji w zakresie stawianych dzieciom i młodzieży wymagań i egzekwowania ich spełnienia, - brak poszanowania godności osobistej ucznia (nietaktowne i brutalne traktowanie go, poniżające, ironiczne komentarze i uwagi), - chłodna reakcja na pozytywne zachowanie dzieci, - słowa zabijające komunikację ("Ile razy mówiłem, że..", Kiedy wreszcie zaczniesz słuchać itp.) - nieprzestrzeganie zasady obiektywizmu i bezstronności w ocenianiu uczniów, - stwarzanie uczniom sytuacji uprzywilejowania ze względu na pozycję społeczną rodziców, - nieumiejętność nawiązywania kontaktów z rodzicami. f) Wpływ środowiska rodzinnego. To rodzice są pierwszymi nauczycielami swych dzieci, stanowią dla nich wzór do naśladowania i nikt nie zastąpi dziecku miłości czy autorytetu matki i ojca. Do podstawowych przyczyn błędów popełnianych przez rodziców zaliczyć należy: - przenoszenie doświadczeń wyniesionych z domu rodzicielskiego do własnej praktyki wychowawczej, bez liczenia się z faktem, że zasadniczym zmianom uległy na przestrzeni minionych lat warunki życia oraz bez uwzględniania indywidualnych właściwości dziecka, - emocjonalne nastawienie do dziecka ze strony głównego opiekuna. (stwierdzono związek pomiędzy brakiem ciepła oraz zaangażowania w sprawy dziecka, a jego późniejszymi tendencjami do agresji i wrogości wobec innych ludzi), - bezrefleksyjne naśladowanie postępowania innych osób, - postawa przyzwalająca i tolerancyjna wobec dziecka połączona z brakiem ustalenia jasnych granic wobec agresywnego zachowania w stosunku do rówieśników, rodzeństwa i dorosłych, - rodzic "nie znoszący sprzeciwu", używający takich metod jak bicie, brutalne traktowanie, ostre wybuchy gniewu (przemoc zrodzi przemoc), - wiązanie z dzieckiem zbyt wygórowanych ambicji i aspiracji. Obecnie rodzice przestają być dla swoich dzieci źródłem mądrości życiowej. Zmęczeni trudnościami codziennego życia, zgorzkniali rozczarowaniami i brakiem perspektyw, bywają napięci, rozdrażnieni, skłonni do wybuchów gniewu. Wiele dzieci nie wytrzymuje tak silnego obciążenia psychicznego, opierając się temu, przeciwdziałają w różny sposób. Mechanizmy obronne to bunt, opór, prowokowanie, chęć odwetu, kłamstwo, wykręty, narzucanie swej woli, znęcanie się, niegodzenie się z przegraną, organizowanie się, tworzenie sojuszów, wycofywanie się, ucieczki, wagary itp. W literaturze od dwóch tysięcy lat zarzuca się rodzicom: - rozpieszczanie dzieci - nadmierną pobłażliwość - tolerowanie "wybryków" - nie licznie się ze słowami w obecności dzieci - rozwijanie u nich pychy i zarozumiałości - zamiłowanie do bogactwa i rozrzutnego trybu życia - skłonność do intryg - zazdrość - pasożytnictwo - lenistwo - wstręt do pracy. Takie zarzuty pod adresem rodziców formułował Kwintylian, A. Frycz Modrzewski, Makarenko, Gorki, Korczak. g) Filozofia walki. We współczesnej dobie liberalizmu pojawia się nowa filozofia życiowa oparta na ekspansji, konkurencji i sukcesie. Jej istotą jest bezwzględna konkurencja, chęć osiągania sukcesów za wszelką cenę. Jest to filozofia, której istotą jest uzyskiwanie przewagi nad innymi. Wartość człowieka jest mierzona jego przewagą nad drugim. h) Wpływ na brak wzorców i wartości mają również przekazy telewizyjne. Nie chodzi tu jedynie o eksponowanie przemocy, ale o lansowany wzór człowieka osiągającego sukces bezwzględnym często brutalnym postępowaniem. Rodzice powinni ingerować w to, co oglądają w telewizji ich dzieci, w jaki sposób spędzają wolny czas. Ale często ich nie ma w domu, są nieobecni w życiu dziecka. Nie ma osoby, która wprowadziłaby dzieci w świat powinności. Skutek tego, to - dzieci poszukują tożsamości w grupach rówieśniczych. Pięć celów agresji wśród dzieci i młodzieży 1. Agresja jako walka z elementami zabawy Cel: wypróbowanie swojej siły, radość ze zwycięstwa, itp. Niebezpieczeństwo: zabawa może mieć poważne następstwa, czasem krwawe. 2. Agresja jako obrona przed zagrożeniem Cel: przezwyciężenie strachu, unikanie obrażeń, itp. Niebezpieczeństwo: zniszczenie przeciwnika. 3. Agresja jako reakcja na frustracje Cel: wyrównanie krzywd, odwet za przegraną, za upokorzenie. Niebezpieczeństwo: czyste zaspokajanie potrzeb zastępczych. 4. Agresja jako "wywiad" Cel: badanie możliwości i granic tego, co dozwolone, wyznaczanie własnego i obcego terytorium, itp. Niebezpieczeństwo: egoistyczne dążenie do władzy. 5. Agresja jako ukryte pragnienie miłości Cel: pozyskanie uwagi, wsparcia, miłości, itp. Niebezpieczeństwo: zdobywanie "negatywnego" zainteresowania. Jak rozpoznać ofiarę i opresora Oto następujące wskazówki pomagające rozpoznać ofiarę przemocy: - ofiara jest często obiektem dokuczania, przezywania, albo wyśmiewania (np. może nosić brzydkie nazwisko); inni wydają jej rozkazy, wysługują się nią: zachowuje się jako osoba podporządkowana, zdominowana - inni urządzają sobie zabawy jej kosztem, robią to w ubliżający sposób - jest potrącana, kopana i nie umie się bronić, gdy wejdzie w kłótnie lub w walkę, wychodzi z niej przegrana - często płacze - książki, pieniądze i inne przedmioty będące własnością ofiary są odbierane, niszczone lub rozrzucane - ofiara nosi na sobie ślady przemocy: ma sińce, zadrapania, podarte ubranie - często jest izolowana - niechętnie włącza się ją do wspólnych działań - wygląda na osobę cierpiącą, nieszczęśliwą, depresyjną - trzyma się blisko dorosłych - ma trudności w wypowiadaniu się w klasie - pogarsza się w nauce - nie ma kolegów i ona nie odwiedza innych - boi się chodzić do szkoły - chodzi do szkoły i ze szkoły dziwną trasą - ma niespokojny sen, krzyczy w nocy, domaga się dodatkowych pieniędzy - potencjalne ofiary mogą być potencjalnie słabsze od rówieśników, być mniej sprawne w grach fizycznych, mieć niższą samoocenę, trudności we wchodzeniu do grupy i byciu w grupie - może mieć wybuchowy charakter i odpowiadać słownie lub fizycznie na ataki - być hiperaktywna, ofensywna i wytwarzająca napięcie - niezdarna i irytująca w swych zwyczajach - nie lubiana przez nauczycieli i innych dorosłych - może sama używać przemocy wobec słabszych od wykonuje te aktywności, którym poddana jest ofiara. Następujące wskazówki pomagają nam rozpoznać opresora: - sprawcy mogą być fizycznie silniejsi od rówieśników oraz sprawniejsi w aktywnościach sportowych i walkach - mają silną potrzebę dominacji i podporządkowania sobie innych - mają gorący temperament, łatwo wpadają w złość, są impulsywni i mają niską tolerancję na frustrację oraz sprzeciw - z trudem poddają się obowiązującym normom, mogą starać się o uzyskiwanie przewagi drogą oszustwa - są buntowniczy, chętnie się sprzeciwiają, są agresywni wobec dorosłych - są postrzegani jako twardzi, wykazują niską empatię wobec słabszych - mają najczęściej pozytywny obraz samego siebie - często w młodszym wieku angażują się w działania aspołeczne - wchodzą w złe towarzystwo. Zapobieganie agresji wśród dzieci. Przemoc w szkole, będąca różnego rodzaju formą agresji, tkwi głęboko w strukturze ludzkiej psychiki. Ponieważ agresji nie jest się w stanie zatrzymać, trzeba ją tylko ukierunkować, żeby znalazła bezpieczne ujście, bo radzenie sobie z agresją to umiejętność radzenia sobie z emocjami. Oddzielną kwestią jest to, czy nauczyciele są przygotowani do radzenia sobie ze zorganizowaną agresją wśród uczniów. Jednym ze środków zapobiegających przemocy jest powołanie zespołów do spraw przestępczości nieletnich. Pomocnym środkiem przeciw agresji w szkole jest propagowanie zachowań prospołecznych, kształtowanie zainteresowań dzieci i młodzieży, stwarzanie im szans samorealizacji, wyposażanie uczniów w konkretne umiejętności w zakresie komunikacji interpersonalnej, radzenia sobie ze stresem, rozwiązywania problemów, samooceny (adekwatna samoocena jest warunkiem prawidłowego funkcjonowania człowieka), samopoznania i kontroli emocjonalnej. Poczucie własnej wartości u dzieci, zorientowanie się w swoich mocnych stronach daje bodziec do podejmowania działań i kształtuje prawidłowe relacje ze światem. Nietrafna ocena swojej wartości powoduje naruszenie funkcji osobowości. Ktoś, kto akceptuje siebie, spostrzega także otaczający świat jako bezpieczne miejsce. Znaczącą rolę w szkole w tym zakresie odgrywa dobry samorząd uczniowski, harcerstwo i inne organizacje i stowarzyszenia. Wreszcie idzie o tworzenie przyjaznej atmosfery w szkole, aby uczniowie czuli się w niej bezpiecznie i odczuwali potrzebę przebywania w niej, a także odbudowywanie zaburzonej komunikacji interpersonalnej w relacjach uczeń - nauczyciel - rodzic. Konstruktywne porozumiewanie się jest istotnym wymiarem stanowiącym o klimacie społeczności danej szkoły i poziomie osiąganych przez nią efektów dydaktycznych i wychowawczych. Nabiera szczególnego znaczenia w sytuacji trudności edukacyjnych przeżywanych przez znaczną liczbę młodych ludzi. Wiele potrzeb duchowych, moralnych, kulturalnych i fizycznych dziecka można zaspokoić, realizując szkolny program nauczania. Skuteczność edukacji ma jednak ścisły związek z jakością kontaktów pomiędzy uczniami i nauczycielami. W komunikacji ważnym elementem jest umiejętność słuchania. Podstawowym celem aktywnego słuchania jest zrozumienie funkcjonowania innego człowieka poprzez empatię. Słuchanie wymaga angażowania wszystkich władz umysłowych, koncentracji i dyscypliny. Rolą nauczyciela jest raczej słuchanie niż mówienie, raczej obserwowanie niż skupianie się na sobie. Ludzie mogą porozumieć się tylko wtedy, kiedy mówią szczerze. Potrzebne są jasne wypowiedzi i stanowiska w danych sprawach. Nieszczerość prowadzi do problemów z komunikowaniem się. Należy u uczniów kształtować postawę asertywności. Asertywność to zachowanie pomagające w konkretnym i zdecydowanym komunikowaniu potrzeb, chęci i uczuć innym ludziom, bez naruszania w jakikolwiek sposób ich praw. Jest to alternatywa zachowania agresywnego, manipulacyjnego i biernego. "Głuchota" dorosłych na potrzeby dzieci i młodzieży powoduje blokowanie własnych uczuć, utratę godności, tłumienie własnego "ja", co w konsekwencji prowadzi do wyzwalania się agresji. Konwencjonalnym sposobem eliminowania agresji jest karanie za agresywne zachowania. Jednakże, karząc za agresję możemy uzyskać rezultat odwrotny od zamierzonego - nie likwidację, lecz utrwalenie zachowań agresywnych. Karanie za agresję przynosi często pozorne i krótkotrwałe efekty. Karana agresja może ulec stłumieniu i manifestować się w postaci wrogich myśli, pragnień, wyobrażeń lub doprowadzić może do tzw. przemieszczania agresji, gdzie dziecko "wyładuje" napięcie emocjonalne na innych obiektach w sytuacjach, w których nie czuje się zagrożony ukaraniem. Nasuwa się pytanie "Czy wobec tego należy w ogóle stosować kary?" Kary należy stosować, ale ze szczególną rozwagą. Należy jednak pamiętać o następujących zasadach: - nie stosuj kar fizycznych - nie można eliminować u kogoś zachowań agresywnych, samemu będąc agresywnym, - karanie słowne, perswazyjne, "psychologiczne" wymaga opanowania własnych negatywnych emocji - nie karz w uniesieniu, w zdenerwowaniu, - jeśli karzesz, staraj się, aby dziecko rozumiało sens stosowanej kary, wyjaśnij za co i dlaczego został ukarany, - karząc za zachowania agresywne, równocześnie dostrzegaj i nagradzaj pozytywne zachowania dziecka. Słuszne stają się tu słowa Phila Bosmana "Kwiat potrzebuje słońca, aby być kwiatem, człowiek potrzebuje miłości, aby być człowiekiem", a także słowa ks. Malińskiego "... można nawracać błyskawicami, gromami i zawieruchą, albo światłem świeczek choinkowych, ogniami bengalskimi i śpiewem kolęd. Można nawracać ludzi cierpieniem, poważnymi rozmowami, pouczeniami i karą, albo żartem, dowcipem, uśmiechem i pogłaskaniem po głowie... W naszych kontaktach z ludźmi krzyk i kara powinny stanowić wyjątek, a na co dzień ciepło, serdeczność i przytulenie do serca." Wiodącą rolę wśród instytucji, które zapobiegają zachowaniom aspołecznym dzieci i młodzieży pełni szkoła i odpowiednie terenowe organy oświaty oraz organy wymiaru sprawiedliwości - sąd rodzinny oraz policja. Obok instytucji państwowych w resocjalizacji biorą udział także organizacje społeczne, młodzieżowe i zawodowe. Należałoby tu wymienić Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, Centrum Pomocy Rodzinie, CARITAS, Ośrodek Pomocy Społecznej, Związek Harcerstwa Polskiego. W wielu sytuacjach nauczyciel może zwrócić się po pomoc do w/w instytucji. W eliminowaniu przemocy ważną rolę odgrywa współpraca z rodzicami. Wspierając działania szkoły, wszystkim winno towarzyszyć zaangażowanie. Kilka rad komunikowania się z dzieckiem. Dzieci uczą się od nas: - Dziecko krytykowane - uczy się potępiać. - Dziecko żyjące w nieprzyjaźni - uczy się agresji. - Dziecko wyśmiewane - uczy się nienawiści. - Dziecko zawstydzane - uczy się poczucia winy. - Dziecko żyjące w tolerancji - nabiera cierpliwości. - Dziecko zachęcane - uczy się wiary w siebie. - Dziecko rozumiane - uczy się oceniać. - Dziecko traktowane uczciwie - uczy się sprawiedliwości. - Dziecko żyjące w bezpieczeństwie - uczy się ufać. - Dziecko przyjmowane takim, jakie jest - uczy się akceptować. - Dziecko otoczone przyjaźnią - uczy się szukać w świecie miłości. Bibliografia 1. Dobson. Emocje - czy można im ufać. Warszawa 1992. 2. A. Domaradzka. Skąd tyle agresji? "Edukacja i dialog 2002", Nr 3. 3. T. Gordon. Wychowanie bez porażek w szkole. Warszawa 2000. 4. Emocje destrukcyjne. Poznań 2003. 5. H. Izdebska. Szczęście dziecka. Warszawa 1988. 6. L. Pytka. Pedagogika resocjalizacyjna. Warszawa 1995. 7. Z. Włodarski. Psychologia wychowawcza. Warszawa 1983. 8. H. Spionek. Trudności wychowawcze i przestępczość nieletnich. Wrocław 1956. 9. A. Schneethaler. Kiedy trzeba powiedzieć nie. Warszawa 2000. 10. A. Bandura, Agresja w okresie dorastania. Warszawa 1968. 11. M. Tyszkowa. Zachowanie się dzieci szkolnych w sytuacjach trudnych. Warszawa 1972. Opracowanie: Elżbieta Żurek Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.

Agresja w szkole nie jest problemem nowym, ale w ostatnich latach zmienił się stosunek do tego problemu. Wcześniej traktowano ją jako zjawisko incydentalne, którego przyczyn upatrywano głównie poza szkołą / np. rodzina, media/ , na które najczęściej reagowano ukaraniem sprawcy.
Około połowa uczniów szkół podstawowych i gimnazjów oraz co trzeci uczeń szkoły ponadgimnazjalnej doświadczył w ciągu miesiąca różnych form agresji. 10 proc. dzieci doświadcza w szkole dręczenia - wynika z badania Instytutu Badań Edukacyjnych. Szczególnie narażone są na nie dzieci wyróżniające się na tle innych, z rodzin ubogich, gorzej radzące sobie na WF, niemające wsparcia rodziców. Agresywne zachowania mają miejsce głównie w klasach IV-VI szkoły podstawowej, częściej ich ofiarami są chłopcy niż dziewczynki. Agresja nie tylko w gimnazjum "Badanie obala mit, że gimnazjum jest głównym siedliskiem przemocy, lecz pokazuje, że zachowania takie pojawiają się u młodszych dzieci i w ramach dojrzewania społecznego stopniowo topnieją" - powiedział podczas środowej prezentacji wyników badania dyrektor Instytutu Badań Edukacyjnych Michał Federowicz. Okazało się, że około połowa uczniów szkół podstawowych (klasy IV-VI) i gimnazjów oraz co trzeci uczeń szkoły ponadgimnazjalnej doświadczył w ciągu miesiąca poprzedzającego badanie różnych form agresji relacyjnej (chodzi o obgadywanie, izolowanie, nastawianie klasy przeciwko uczniowi). Nieco mniej uczniów doświadczyło agresji werbalnej, czyli było wyzywanych, obrażanych lub też koledzy na nich krzyczeli. Na trzecim miejscu widoczne są zachowania związane z ośmieszaniem czy poniżaniem. Kolejne stosunkowo często doświadczane formy zachowań niepożądanych to: agresja materialna, czyli zabieranie lub niszczenie czyichś przedmiotów (doświadczana przez około jedną trzecią uczniów szkół podstawowych i gimnazjów), agresja elektroniczna z wykorzystaniem internetu i telefonów (doświadczyło jej jedna czwarta uczniów szkół podstawowych, prawie jedna trzecia uczniów gimnazjów i co piąty licealista), akty agresji fizycznej (doświadczył ich co trzeci uczeń szkoły podstawowej, co piąty gimnazjalista i mniej niż co dziesiąty uczeń szkoły ponadgimnazjalnej). Większość uczniów w szkołach jest dręczona "Wyniki badania pokazują zatem, że większość uczniów w polskich szkołach doświadcza szeroko rozumianych agresywnych zachowań ze strony kolegów i koleżanek, przy czym częściej są to działania w sferze słownej i relacyjnej, niż agresja fizyczna" - powiedziała współautorka badania Dominika Walczak, liderka Zespołu Badań Nauczycieli IBE. Zwróciła uwagę, że najwyższe natężenie takich zachowań notujemy dla klas IV-VI szkół podstawowych, niższe dla gimnazjów i znacznie niższe dla szkół ponadpodstawowych, w szczególności liceum. Jak mówiła, młodzież gimnazjalna znacznie rzadziej ucieka się do agresji fizycznej niż młodsze dzieci, w podobnym stopniu stosuje agresję relacyjną, a częściej niż uczniowie szkoły podstawowej stosuje agresję elektroniczną. Uczniowie, którzy doświadczyli agresywnych zachowań rówieśników poproszeni zostali podczas badania o ocenę, na ile było to dla nich przykre. Z ich odpowiedzi wynika, że wśród pięciu zachowań odbieranych przez uczniów jako najbardziej dotkliwe są aż trzy przejawy agresji relacyjnej: nastawianie klasy przeciwko uczniowi, wykluczenie i izolowanie oraz działania mające na celu ośmieszenie czy poniżenie ucznia. Za bardzo dotkliwe uznano też pobicie wymagające interwencji medycznej. Na dalszych miejscach, ale wciąż w pierwszej dziesiątce znalazło się też: obgadywanie i mówienie kłamstw na temat ucznia oraz najbardziej dotkliwy przejaw agresji elektronicznej: udostępnianie w internecie ośmieszających czy poniżających informacji, zdjęć i filmów. Badanie pokazało też, że odsetki dotyczące wielokrotnego doświadczania zachować agresywnych, czyli dręczenia są kilkakrotnie niższe od tych dotyczących zachowań jednorazowych. Najbardziej agresywni uczniowie podstawówki? Dręczenia w ciągu ostatnich czterech tygodni poprzedzających badanie doświadczyło 10 proc. uczniów. Najwięcej - 15 proc. w klasach IV-VI szkół podstawowych (doświadczyło go 17 proc. chłopców w tym wieku i 12 proc. dziewczynek). W gimnazjum dręczenia doświadczyło 10 proc. uczniów, w liceach i technikach po 6 proc., a z zasadniczych szkołach zawodowych 7 proc. Dręczeni uczniowie najczęściej doświadczają agresji ze strony kolegów i koleżanek kilka razy w tygodniu (39 proc.) lub kilka razy w miesiącu (42 proc.), jednak co piąty mówi o codziennym dręczeniu. W trzech czwartych przypadków liczba prześladowców nie przekracza trzech osób i najczęściej są to osoby z tej samej klasy. Dręczycielami najczęściej są chłopcy. Jeśli chodzi o osoby prześladowane to chłopcy są dręczeni niemal wyłącznie przez chłopców, natomiast dziewczynki zarówno przez chłopców, jak i przez inne dziewczynki. Stan finansowy wpływa na agresję Uczniowie deklarujący, że sytuacja finansowa ich rodziny jest gorsza od przeciętnej w klasie wyraźnie częściej doświadczają różnych form agresji, znacznie częściej też są ofiarami dręczenia szkolnego. Także uczniowie, którzy radzą sobie gorzej na WF lub w ogóle unikający tych lekcji częściej niż inni doświadczają różnych form agresji, a także częściej padają ofiarą dręczenia przez rówieśników. Agresji i dręczenia wyraźniej doświadczają też uczniowie mający niskie oceny z zachowania i chodzący na wagary oraz dzieci rodziców mniej się nimi interesujących. Wśród reakcji dzieci i młodzieży na dręczenie dominują zachowania unikowe, takie jak obserwowanie, lekceważenie czy omijanie. Bardzo rzadkie jest uciekanie się do pomocy nauczycieli. Z badania wynika także, że w 60 proc. klas w szkołach podstawowych i gimnazjów istnieje zjawisko uczniów odrzuconych. Prawie połowa uczniów potwierdza, że w ich klasie są osoby, z którymi inni nie chcą siedzieć w jednej ławce. Głównym powodem odrzucenia jest odróżnianie się tych uczniów na tle klasy, ich szeroko pojęta odmienność. Nauczyciele są świadomi istnienia problemu agresji Okazało się, że duża część wychowawców jest świadoma istnienia problemu agresji i przemocy rówieśniczej, jednak wielu nie zdaje sobie sprawy z jej skali. Około jedna trzecia wychowawców jest przekonana, że w ich klasach nie dochodzi do żadnych tego typu zachowań. Deklarują tak przede wszystkim wychowawcy z liceów i techników (około 60 proc.), czyli szkół faktycznie mniej dotkniętych tym problemem. W gimnazjach około jedna czwarta wychowawców wskazała na brak jakiegokolwiek problemu w klasie, w szkołach podstawowych w klasach IV-VI - około jedna piąta. Badanie pokazało również, że problemy są mniejsze w klasach, w których uczniowie oceniają nauczycieli jako życzliwszych i bardziej skłonnych do pomocy, a także tam, gdzie uczniowie lepiej znają prawa i zakazy szkolne oraz je akceptują, a nauczyciele i dyrekcja omawiają je jasno i szczegółowo. Zjawisko przemocy rzadziej występuje też w mniejszych szkołach, gdzie poziom wzajemnego wsparcia i zaufania między nauczycielami jest większy. "Badanie pokazało, że w przypadku zjawiska przemocy dobry klimat szkoły i klimat klasy jest kluczem do sukcesu" - dodał Federowicz. Dlatego w rekomendacjach zwrócono uwagę, że kluczowe jest nastawienie na: budowanie pozytywnego klimatu szkoły, nauczanie umiejętności emocjonalnych i społecznych, prowadzenie zajęć profilaktycznych z zakresu przemocy z naciskiem na rolę świadków, jasne określanie zasad, wypracowanie procedur reagowania, właściwa praca z uczniami agresywnymi oraz rzetelne diagnozowanie sytuacji, określanie skali i specyfiki występujących problemów. Podkreślono też, że przy organizowaniu warsztatów, ćwiczeń, dyskusji na temat zjawiska przemocy i przeciwdziałania ważne jest to by wszelkich zajęcia opierały się na zaangażowaniu uczniów i wymianie przez nich doświadczeń. Badanie przeprowadzono w okresie listopad-grudzień 2014 r. w 185 szkołach (40 szkołach podstawowych, 70 gimnazjach, 25 liceach ogólnokształcących, 25 technikach i 25 zasadniczych szkołach zawodowych). Uczestniczyło w nim blisko 11 tys. uczniów z ponad 550 klas, blisko 530 wychowawców badanych klas, ponad 240 psychologów i pedagogów szkolnych i ponad 4000 nauczycieli niebędących wychowawcami badanych uczniów TAGI
szkołyicśoka j imw,y i twtkse relacji społecznych oraz panujących w szkole zasad. Zaprezentowane są w nim dane z badania ilościowego uzupełnione głównymi wnioskami z badań jakościowych, analizy dokumentów oraz dokonanego przeglądu literatury. Badanie przeprowadzono w 2014 roku obejmując nim uczniów, wychowawców, pedagogów „Szkoła, w której występuje homofobiczna przemoc rówieśnicza, jest szkołą niebez­pieczną, gdzie zaburzony jest dostęp dzieci do wysokiej jakości edu­kacji i optymalnego rozwoju” – KPH Ok 5% populacji jest nieheteroseksualna. Czyli w klasie 30-osobowej, przynajmniej jedna osoba jest LGBQ. Jedna osoba na 100 jest transpłciowa, więc w każdej szkole może być takich osób kilka. 72% młodych osób czuje, że musi ukrywać w szkole swoją orientację. Tam również młodzież LGBTQ najczęściej spotyka się z różnymi aktami przemocy. Najczęściej jest to agresja werbalna, a także psychiczne prześladowanie. Sprawcami tych czynów są rówieśnicy. Badania jasno wskazują na to, że osoby LGBTQ są bardziej narażone na problemy ze zdrowiem psychicznym niż te heteroseksualne Młodzież queer doświadcza ich nawet bardziej niż osoby dorosłe – częściej wykazuje symptomy depresji. Dlaczego tak się dzieje? Mają mniej kompetencji społecznych i psychicznych niż dorośli, by radzić sobie z przemocą i dyskryminacją. Aż 70% dzieci i młodzieży LGBTQ doświadcza osamotnienia oraz ma myśli samobójcze. A remedium jest banalnie proste. Wystarczy tylko akceptacja i zainteresowanie ze strony rodziny. Badania pokazują, że osoby LGBTQ najbardziej cenią sobie wsparcie rodzinne. Jego brak stanowi czynnik ryzyka. Jeśli uczennica/uczeń nie ma wsparcia ze strony rodziców ani kadry szkolnej, jest bardziej narażona/ny na przemoc ze strony rówieśników. Prześladowanie i homofobia niosą za sobą szereg smutnych konsekwencji natury psychicznej: stany lękowe, stres, brak pewności sie­bie, niskie poczucie własnej wartości, samotność, samookalecza­nia, depresja i próby samobójcze. To wszystko wpływa na: gorsze wyniki w nauce, nieobecności w szkole, porzucenie szkoły, zmniejszenie szans na zdobycie kwalifikacji zawodowych, śmierć. Homofobia dotyka nie tylko młodzieży LGBTQ, lecz także takiej, która prezentuje się jako nonkonformistyczna, odchyla się od normy, bo jej wygląd nie odpowiada „tradycyjnym wzorcom” (chłopak lubiący modę, dziewczyna w krótkich włosach), lub osób, które wychowują się w tęczowych rodzinach (dyskryminacja przez asocjację). Młode osoby nie znają konstruktywnych sposobów reagowania na przejawy dyskryminacji Jednak problem sięga jeszcze dalej. Młode osoby nie znają konstruktywnych sposobów reagowania na przejawy dyskryminacji (ignorowanie, akty agresji, nieszukanie pomocy). Rzadko zgłaszają je nauczycielom/pedagogom/psychologom, gdyż nie mają do nich zaufania ani wiary w to, że ich działanie będzie skutkowało pozytywnym zakończeniem. Doprowadza to do tego, że w środowisku zaczyna się kreować wizja ofiary jako osoby odpowiedzialnej za reakcję na prześladowanie. Homofobia w szkole a zespoły pedagogiczne To, jak nauczyciele i uczniowie widzą atmosferę szkolną, jest równie absurdalne. Ma na to wpływ wiele czynników, od personalnych, przez sytuacyjne, instytucjonalne, kończąc na kulturowych, co wybiega jednak poza dzisiejszą tematykę. Jednakże fakty są, jakie są. 76,2% uczniów stwierdziło, że w szkole występuje przemoc werbalna na tle homofobicznym VS 47,5% kadry pedagogicznej potwierdziło takie uczniów stwierdziło, że homofobia jest ignorowana w szkole przez pedagogów VS 91% nauczycieli deklaruje, że reaguje na homofobię (przeprowadza rozmowę).61,7% uczniów stwierdziło, że homoseksualizm i homofobia NIE są poruszane na lekcjach VS 77,7% nauczycieli stwierdziło, że jest. Wnioski: Nauczyciele mają mniejszą świadomość występowania homofobii w szkole niż uczniowie. Kadra szkolna NIE MA WIEDZY w kwestii tego, jak radzić sobie z przemocą na tle homofobii ani jak robić to SKUTECZNIE. Na pewno nie pomaga fakt, że nie zostało to także uregulowane prawnie, a szkolna podstawa programowa tematykę orientacji seksualnej oraz tożsamości płciowej albo pomija, albo prezentuje ją jako coś nienaturalnego/innego/złego. Szkolenia w tej tematyce nie są udostępniane lub nauczyciele musieliby za nie zapłacić sami. Również studia pedagogiczne nie mają tematyki LGBTQ w kanonie obowiązkowych przedmiotów. Jak to jest z tą akceptacją w Polsce? Badania CBOS zasiały w nas pewne ziarenko nadziei, jednakże to najnowsze, z 2019 roku, pokazuje, że powolny trend wzrastający został zahamowany. Cofnęliśmy się dalej niż byliśmy 2 lata temu, a ponadto, bardziej niż w 2017 roku, Polacy żywią niechęć wobec publicznego „afiszowania się ze swoją orientacją”. Chyba możemy sobie wyobrazić, jak wpłynie to na obecną sytuację w szkole, kiedy wcześniej akceptacja była już większa, a jednak sytuacja pozostawała dramatyczna. Dzieci i młodzież są najbardziej narażone. To jak to w końcu jest? Chcemy chronić te dzieci czy nie? Jeśli chodzi o statystyki dotyczące transfobii w szkole – nie istnieją polskie. Bibliografia: CBOS (2019). Stosunek Polaków do związków homoseksualnych. WarszawaWycisk, J. (2018). Homofobia jako źródło zagrożeń dla bezpieczeństwa dzieci i młodzieży w szkole. Dziecko krzywdzone. Teoria, badania, praktyka, 17(1), J. (Ed.). (2012). Lekcja równości: postawy i potrzeby kadry szkolnej i młodzieży wobec homofobii w szkole. Kampania Przeciw M., Winiewski (red.) (2017). Sytuacja społeczna osób LGBTA w Polsce: raport za lata 2015-2016. Kampania Przeciw Homofobii. Krycha Dembiczak 3H: Heteronormatywność – silnie ugruntowane, zwykle bezrefleksyjne i nieświadomie odtwarzane przeświadczenie, że wszyscy ludzie są heteroseksualniHeteroseksizm – przenikające kulturę założenie o wyższości orientacji heteroseksualnej nad homoseksualnąHomofobia – na poziomie indywidualnym jest rozumiana jako negatywna postawa wobec homoseksualnych osób, grup społecznych i wszelkich zachowań czy atrybutów kulturowo z nimi kojarzonych. Trzy komponenty homofobii: poznawczy – przekonania traktujące homoseksualność jako nieprawidłowy wariant seksualności, co pociąga za sobą domniemanie niższego poziomu przystosowania i zdrowia psychicznego oraz rozwoju moralnego osób homoseksualnych;afektywny – emocje niechęci, gniewu, pogardy, obrzydzenia czy wrogości wobec osób homoseksualnych;behawioralny – zachowania obejmujące wszelkie przejawy dyskryminacji (czyli gorszego traktowania) osób homoseksualnych. Obejmują one zarówno wyrażanie negatywnych odczuć i przekonań na temat osób homoseksualnych w dowolnych sytuacjach społecznych, jak i całe spektrum zachowań agresywnych kierowanych bezpośrednio wobec tych osób, od wykluczenia i społecznej izolacji przez plotki, żarty, drwiny, natrętne pytania, złośliwe komentarze po akty otwartej agresji werbalnej i fizycznej oraz długotrwałe nękanie (bullying). (Wycisk, 2018) jem jednostki w kierunku niedostosowania społecznego, a w szczególnych przypadkach również przestępczości. Skoro przyjmuje się, że agresja, przynajmniej w części, jest wrodzo-na i może być wzmacniana lub wygaszana w procesie socjalizacji, należy 1 B. Urban, Agresja młodzieży i odrzucenie rówieśnicze, Warszawa 2012, s. 24–25

W dalszym ciągu zajęć prowadzący wspólnie z klasą przeformułowują podane zachowania na zasady i normy postępowania w formie pozytywnych stwierdzeń. 6. Zawarcie kontraktu z uczniami odnośnie zgody na przestrzeganie wypracowanych zasad i norm na zajęciach i również poza nimi (w klasie, poza klasą; w szkole, poza szkołą). 7.

Wzór ankiety do badania zjawiska przemocy w szkole. proszę poświęcić nam kilka minut i wypełnić następującą ankietę. 1. Ile razy, o ile w ogóle, w czasie ubiegłego tygodnie, ktoś stroił sobie z Ciebie żarty, używał wobec Ciebie nieprzyjemnych przezwisk, krzyczał na Ciebie? 2. Ile razy, o ile w ogóle, w czasie ubiegłego

CBOS − od 2003 do 2021 –badania zlecane przez KBPN (obecnie KCPU) Populacja: uczniowie ostatnich klas dziennych szkół ponadpodstawowych (liceów, techników, szkół branżowych), bez szkół specjalnych Operat: System Informacji Oświatowej (SIO) Próba: ogólnopolska, losowa, 80 szkół (jedna klasa w szkole), w 67 miejscowościach

Agresja w szkole Stop!!!!!!!! Definicja agresji Zdefiniowanie pojęcia agresji nie jest łatwe. Nie ma zgodności w poglądach, ani co do jej definicji, ani też do źródeł.… oprac. Anna Lewicka. 76 proc. badanych uważa, że wojna na Ukrainie zagraża bezpieczeństwu Polski; 44 proc sądzi, że wojna nie rozprzestrzeni się na inne kraje. 66 proc. obawia się, że Rosja użyje przeciw Ukrainie broni jądrowej - wynika z październikowego badania CBOS odczuć i postaw związanych z wojną na Ukrainie. Młody człowiek zaczyna kłamać na temat czasu spędzanego przed ekranem i szukać sposobów na obchodzenie zakazów dorosłych. Często towarzyszą temu gwałtowne wybuchy emocji – agresja, złość lub lęk. Co czuje dziecko uzależnione od internetu? Podobnie jak w przypadku innych uzależnień – przymus korzystania z sieci. Nauka w szkole rozbudza uczucia związane z działalnością poznawczą, a sukcesy w szkole mogą być bodźcem pozytywnych przeżyć uczuciowych. 42 Doświadczenia społeczne udoskonalają emocje. Dziecko uczy się hamować emocje, analizuje je, przewiduje sytuacje i staje się bardziej odpowiedzialne za pejoratywne skutki działania. Rozdział II. Agresja i jej geneza 11 1. Pojęcie agresji 11 2. Formy i rodzaje agresji w szkole 13 3. Przyczyny i cele zachowań agresywnych 15 4. Agresja jako reakcja na frustrację 16. Rozdział III. Przemoc i agresja w środowisku szkolnym 20 1. Przyczyny zachowań agresywnych wśród dzieci i młodzieży 20 2. szkoły. Badania empiryczne potwierdzają, że istnieje w szkole agresja skierowana zarówno wobec uczniów, jak i, coraz częściej, wobec nauczycieli, będących jednocześnie ofiarami jak i sprawcami agresji. Agresja, zgodnie z definicją J. Ranschburga (1980, s. 77), to: „każde zamierzone działanie Przemoc w szkole może brać się z powodu nieprawidłowości w procesie nauczania. Zbyt dużo bodźców, hałas, stres, brak możliwości odstresowania się, zbyt duże zagęszczenie uczniów w klasach – to wszystko sprzyja rozwijaniu się postaw negatywnych i może prowadzić do przemocy. Także brak zajęć pozalekcyjnych, stymulowania
Pierwsza z nich polega na okazywaniu złości, która objawia się krzykiem, przemocą fizyczną czy innymi gwałtownymi zachowaniami. Agresja bierna polega na ukrywaniu swojej złości i stosowaniu w jej miejsce zachowań zastępczych. Definiuje się ją jako zachowanie, które jest pozornie niewinne, przypadkowe lub neutralne, ale
eLkAP.